czwartek, 9 lipca 2015

Naturelle Osmanthus :)

Witajcie Babeczki! 
Za oknem temperatura niemal tropikalna, a złośliwe słońce zamiast muskać skórę subtelnie i delikatnie - 
piecze ją i przypala. W tak duszne, upalne dni ani myślimy o ciężkich, słodkich i duszących perfumach. Ba! Bardzo często, w taką pogodę w ogóle nie myślimy o perfumach!
Jak więc połączyć wszechobecny skwar z kobiecą chęcią "pachnienia"?



Osobiście sięgam po najlżejsze i najbardziej kwaskowe zapachy, jakie mam na półkach. Wybieram perfumy cytrusowe, czasem pudrowe. Takie, które po przejechaniu pięciu przystanków autobusem nie uduszą ani mnie, ani innych pasażerów.

Ostatnie dni, kiedy temperatura przekraczała 30 stopni, były dla mnie pasmem zawrotów głowy i mdłości. Pewna starsza Pani, która siedziała obok mnie w autobusie wylała na siebie wiadro różanej wody kolońskiej. Inna, nieco młodsza, postanowiła zafundować Orient ludziom stojącym w sklepowej kolejce  i sprawiła, że gorycz jej perfum czułam aż w ustach. W końcu dobiła mnie młodziutka dziewczyna, która na plaży, na kocyku obok mnie, 5 razy na godzinę psikała się najtańszymi możliwymi "perfumami" o wdzięcznej nazwie "Summer Summer". 

A można było sięgnąć po Naturelle Osmanthus od Yves Rocher i świat pachniałby piękniej!




Naturelle Osmanthus to nowość jaką proponuje marka Yves Rocher. Jej twórcą jest Michel Girard, którego celem było stworzenie świeżej i zmysłowej kompozycji - jednocześnie. Udało się. :)
Na sukces Girarda złożyły się:
- olejek eteryczny z cytryny, 
- olejek eteryczny z cedru, 
- absolut z jaśminu sambac, 
- absolut z osmantusa. 

O co chodzi z tym osmantusem? :) 

Kwiaty Osmantusa są niezwykle rzadko stosowane w perfumerii ze względu na swoją rzadkość i kruchość. Naturalnie drzewo występuje w Chinach ale można je też spotkać w ogrodach francuskiej riwiery.

Naturelle Osmanthus to woda toaletowa sprzedawana we flakoniku o pojemności 75ml. Już samo opakowanie koi rozpalone słońcem zmysły - pastelowe kolory, niezwykle delikatny motyw roślinny, nietypowy kształt buteleczki... I to wszystko w cenie 125zł (aktualnie w promocji można je dostać za 95zł). 



Osmanthus będzie pasował kobietom w każdym wieku - od nastolatek po starowinki. Zdecydowanie bardziej na dzień niż na wieczór i oczywiście na lato, ewentualnie późną wiosnę. 

Rozpylany z dość bliskiej odległości na świeżo umytą skórę, zapach utrzymuje się 5-6 godzin. Najbardziej da się go wyczuć w okolicach nadgarstków. Nie jest to jeden z tych zapachów, które ciągną się za nami długim sznurem. Ujawnia się najczęściej przy mocniejszych podmuchach wiatru. Odnoszę wrażenie, że za każdym razem pachnie inaczej - na początku czuć bardzo wyraźnie cytrynę, po kilku godzinach staje się cieplejszy, pudrowy - pachnie bardziej jaśminem i osmantusem. Czasami, kiedy całą swoją uwagę skupiam na zapachu - doszukuję się cedru. 

Naturelle Osmanthus urzekł mnie delikatnością, subtelnością i.. siłą. Tak naturalny i leciutki, a jednak sprawia, że czuję się bardzo kobieco i zmysłowo. Idealnie sprawdza się w upalne dni, upiększa chłodniejsze poranki i duszne wieczory.



Jako że pokochałam Naturelle Osmanthus od pierwszego psiknięcia, postanowiłam zaopatrzyć się w perfumowany żel pod prysznic z tej samej serii, który jest idealnym dopełnieniem zapachu. 200ml produktu kosztuje 42zł (aktualnie w promocji 24,90zł). 




Znacie ten zapach? Lubicie cytrusowe nuty? A może spotkałyście się kiedyś z osmantusem? :) Piszcie wszystko! 


8 komentarzy:

  1. Zapach mógłby przypaść mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już sam wygląd zachęca do kupna :)
    life-by-katee.blogspot.com zapraszam <33

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne zdjęcia. Super wygląda i napewno ślicznie pachnie.

    http://odbicie-lustra.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ah, nienawidze zapachu potu zmieszanego z tanim perfumem, czy dezodorantem! Od razu, kiedy przeczytałam Twoje przykłady, poczułam to, co miałaś na myśli... Aż mnie mdli na same wspomnienie takich zapachów! Pamiętam, jak kupiłam najtańszy dezodorant w Auchanie o zapachu stokrotki, bo szukałam czegoś taniego i przedewszystkim bardzo się śpieszyłam. Do dzisiaj pamiętam jego okropny zapach... Od tamtej pory staram się nie kupować byle czego...
    never-without-you-r5.blogspot.com <--- Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ma bardzo fajną buteleczkę :D

    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda to świetnie. ;D

    http://green0floor0.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. flakonik wygląda ładnie ! ;) lubię próbować różności więc chyba się skuszę i kupię ;)
    zapraszam do mnie obserwujemy jeśli tak to zacznij i daj znać :)
    http://claudiaslomiana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

** Dziękuję za komentarz! :)

** Nie akceptuję komentarzy takich jak "śliczny blog. zapraszam do mnie". Nie jest to zbyt miła opcja, zwłaszcza, że w moje wpisy wkładam dużo czasu i energii i wolałabym, żeby komentarze choć odrobinkę odnosiły się do treści. :)

Copyright © 2016 Kawa Szminki Szpilki , Blogger