wtorek, 21 kwietnia 2015

Mam romans...

Witajcie, 
natchniona coraz cieplejszymi powiewami wiatru, postanowiłam dzisiaj podzielić się z Wami historią mojego najnowszego romansu. Zapraszam na w pełni wiosenną opowieść - z trawą, kwiatami i innymi roślinkami w tle.  




Wiosna sprzyja romansom. Słoneczna pogoda poprawia nam nastrój, leciutki wietrzyk pogłębia poczucie wolności. Zmęczona rutyną postanowiłam się zakochać... Początek mojej historii jest banalny - zaczęło się niewinnie, a okazało się, że to miłość od pierwszego wejrzenia...


Zaczęło się od dojrzewania. Któregoś słonecznego dnia zebrałam niemal wszystkie moje kosmetyki do kupy i z zupełną dokładnością przyjrzałam się etykietkom ze składem. Nigdy wcześniej nie brałam tego pod uwagę - liczył się kolor, zapach i działanie - bez względu na ilość chemikaliów napchanych do estetycznego opakowania. Wpisując w wyszukiwarkę kolejne nazwy składników byłam coraz bardziej wściekła. "Tego używa się również do produkcji płynu do podłóg", "Tym uszczelnia się okna". Postanowiłam coś zmienić. 


Przechodząc obok kolorowej witryny poczułam "to coś". Wzięłam do ręki pierwszy lepszy produkt - odżywkę do włosów - "bez parabenów, bez barwników, bez perfum. Naturalny proces przetwarzania roślin." Byłam zauroczona. Przyspieszone bicie serduszka i błysk w oku zwieńczyło uroczyste powąchanie - poczułam się jakbym wsadziła nos w trawę na obficie obsypanej kwiatami łące. 


Zakochałam się. Nieco później doczytałam, że mój obiekt westchnień - Yves Rocher - to marka z olbrzymim doświadczeniem, umiejscowiona w samym sercu kosmetycznego raju - we Francji. WSZYSTKIE produkty są tworzone na bazie 1100 roślin, które sami uprawiają w cudownym ogrodzie botanicznym La Gacilly. Tworzą kosmetyki z poszanowaniem natury, jednocześnie dbając o Ziemię. 



Nie mogłam się powstrzymać - od razu kupiłam kilka najbardziej interesujących mnie produktów - w tym żel do twarzy z rumiankiem, płyn do demakijażu z bławatkiem i odżywkę z olejkiem jojoba. Już po kilku dniach stosowania zauważyłam ZNACZNĄ POPRAWĘ kondycji włosów i cery. Naturalność i staranność przygotowania moich nowych perełek okazała się zbawienna dla mojego ciała. 

Przy kolejnych zakupach marka Yves Rocher rozkochała mnie w sobie na zabój. Za przystąpienie do programu lojalnościowego otrzymałam w prezencie doskonały tusz do rzęs, pakiet próbek oraz kilka atrakcyjnych rabatów ( np. -40% na wybrany kosmetyk).



I jak tu się nie zakochać? :) Piękno, skuteczność, naturalność, delikatność, przystępna cena, łatwa dostępność - i to wszystko w jednym! 

Już niebawem będą pojawiać się recenzje kosmetyków. Gorąco zachęcam do zapoznania się z każdą z nich. :) A Wy? Znacie kosmetyki YR? Zwracacie uwagę na skład tych, których używacie?



20 komentarzy:

  1. ta marka od dluzszego czasu za mna chodzi! ! i az wstyd przyznac ale jeszcze nic ich firmy nie mialam :(
    czekam na Twoje recenzje-bo swoją drogą swietnie się ciebie czyta;) wstep o zakochaniu super :D
    co powiesz na wzajemna obserwacje???:)
    rozmaitowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba czuję się skuszona tym romansem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja myślałam o jakiejś miłosnej historii z jakimś panem :D Świetny wstęp ;)

    http://przyszlosczapisanawterazniejszosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mam kosmetyków z YR :)

    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurcze, właśnie znudził mi się mój Loreal ;) może wypróbuję, bo zachęcają tym, że sami uprawiają roślinki ;)
    pozdrawiam, flawstyle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. miałam kilka kosmetyków ich firmy i także je polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawy post :3
    interesująca ta marka :*
    gabrielle-fashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy post :)
    Kusi mnie ta marka od dłuższego czasu ale niestety nie jest u mnie dostępna w żadnym sklepie, ani zielarskim.
    A na internecie nie chcę kupować .

    http://zyjewmoimwlasnymswiecie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ciekawy post, niestety ja nie używam kosmetyków ^^
    Piękne zdjęcia.
    Pozdrawiam i obserwuje bloga, jeśli mój ci się spodoba zapraszam także do obserwowania ;)
    http://niebioeski.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ciekawy post!
    Ja nie używam tych kosmetyków, ale może kiedyś ich wypróbuję :)

    Pozdrawiam cieplutko ;*
    ✿by Sylwia - klik✿

    OdpowiedzUsuń
  11. Hi there babe, u ok?
    Lovely blog and post, I like your style of writing,
    thanks for sharing this with us.
    A tak wogle to tez jestem polka :P
    Follow back if you don't mind.

    Visit me whenever you have time;
    New post; BIG BOOTY IN 30 DAYS!
    www.its-dominica.blogspot.co.uk
    Anyway have a lovely week!
    Stay in touch.
    Kisses!
    Dominica S.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakiś czas temu razem z mamą zamawialam ich produkty, trochę za nimi tęsknię.


    WHITEZUZ - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale dużo kosmetyków :) bardzo ciekawe produkty :P
    Konkursy internetowe

    OdpowiedzUsuń
  14. Teraz to każdy produkt ma w sobie większość chemikaliów :)
    Mój blog - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  15. Też nigdy nie zwracałam uwagi na skład moich kosmetyków, ale w olnej chwili muszę do tego zasiąść. O tej firmie nigdy nie słyszałam, ale z Twojej opinii wynika że jest godna uwagi!
    Mój blog - jeśli Ci się spodoba - zaobserwuj ♥

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam produkty z tej firmy <3! Bardzo przydatny post :)
    Mogłabyś kliknąć u mnie w poście w linki z ubraniami? :) http://nataliexbrunette.blogspot.com/2015/04/yap-i-definetely-love-t-shirts.html

    OdpowiedzUsuń
  17. Masz piekne paznokcie ;)
    www.aroundempty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. nie miałam nic z tej firmy :)

    Dziękuje za odwiedziny xx
    LIFE PLAN BY KLAUDIA

    OdpowiedzUsuń
  19. Wow, nigdy nie pomyślałam o tym całym składzie ;-; Nie znam tych kosmetyków

    http://polgiaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

** Dziękuję za komentarz! :)

** Nie akceptuję komentarzy takich jak "śliczny blog. zapraszam do mnie". Nie jest to zbyt miła opcja, zwłaszcza, że w moje wpisy wkładam dużo czasu i energii i wolałabym, żeby komentarze choć odrobinkę odnosiły się do treści. :)

Copyright © 2016 Kawa Szminki Szpilki , Blogger